Z przykrością i żalem zawiadamiamy o odejściu do krainy wiecznych gier naszego kolegi i przyjaciela płk mgr inż. Anatola Lokasto.
Anatol od wielu lat związany z Groteką. Mistrz szachowy, autor wielu książek głównie o szachach, zagadek logicznych, gier i opracowań. Pasjonat matematyki i fizyki. Trener i kierownik Klubu Szachowego Groteka. Człowiek legenda. Niestety nie udało nam już się nagrać planowanego kursu szachowego prowadzonego przez Anatola. Na ostatnim turnieju w grotece Anatol miał grac symultanę jednak już poszedł do szpitala i nie było nam dane się spotkać. Zawsze pozostanie w naszej pomięci i jeszcze o nim usłyszymy bo zostawił na dwie ciekawe książki do wydania.
Wspomina go Krzysztof Oleszczyk miłośnik rozrywek umysłowych.
ZBYSZEK
Był człowiekiem skromnym i cichym. Nie lubił rozgłosu, komplementów ani podkreślania Jego, niezaprzeczalnych, zasług.
Zbigniew Kosim (1952-2021) był technikiem, człowiekiem wielu zawodów: pracownikiem Warszawskich Zakładów Telewizyjnych, współwłaścicielem zakładu ślusarskiego, współpracownikiem polskiego oddziału firmy Amway, korepetytorem matematyki…
I, a właściwie przede wszystkim, pasjonatem i popularyzatorem wszelkiego rodzaju łamigłówek, układanek, gier i rozrywek umysłowych. Miłośnikiem takich łamigłówek jak: kubo, pentomino, tangram, samotnik, kostka rubika, łamigłówki zapałczane…
Jego pasja w rozwiązywaniu i układaniu zadań, popularnego przed czterdziestu laty, master minda przyniosła mu przydomek „Kodowy”.
Poznałem Zbyszka gdzieś w końcu lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia w „Grotece”, prowadzonej przez niezapomnianego Tadeusza Urbanowicza. Spotkałem spokojnego, sympatycznego fanatyka gier i łamigłówek, przyjaznego ludziom gadułę, opowiadającego wszystkim potrafiącym i chcącym słuchać o swoim zaczarowanym świecie łamigłówek, o codziennych kłopotach i radościach, o wielu Jego przyjaciołach, sąsiadach i znajomych.
Często, jakże często, odbierałem Jego telefony z informacjami o konkursowych triumfach i wygranych nagrodach, pełne próśb o szaradziarskie podpowiedzi oraz komentarzy i uwag dotyczących moich kolejnych książek.
Ale był też i nieco inny Zbyszek: działacz „Groteki” z grubo ponad czterdziestoletnim stażem, instruktor Krajowej Rady Upowszechniania Gier, członek władz (nie pamiętam dokładnej nazwy) międzynarodowej organizacji zbieraczy łamigłówek, współzałożyciel (1992), członek zarządu i skarbnik Towarzystwa Miłośników Gier Umysłowych. Nagradzany za popularyzację gier i łamigłówek wieloma wyróżnieniami, takimi jak choćby Medal za Zasługi dla Rozwoju Intelektualnego.
Odszedł tak, jak żył: spokojnie i niepostrzeżenie. Nawet o Jego śmierci (1 czerwca) dowiedzieliśmy się z opóźnieniem. Pozostawił po sobie smutek i wdzięczność. Smutek po stracie Przyjaciela; wdzięczność losowi za możliwość długiej pracy, zabawy i przygody z tak nietuzinkowym człowiekiem.